Morawiecki: To symbol nadchodzącego końca waszych rządów
W czwartek Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość z kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2023 r. PKW zarzuciła PiS nieprawidłowości w finansowaniu na kwotę 3,6 mln zł. Dotacja partii Jarosława Kaczyńskiego będzie pomniejszona o 10 mln zł. Ugrupowanie może zostać także pozbawione subwencji na trzy lata. Do decyzji tej w piątek odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych Mateusz Morawiecki.
Morawiecki o decyzji PKW: Kolejny atak na fundamentalne wartości demokracji
"Odbierają nam fundusze – ale nie odbiorą nam głosu!" – podkreślił we wpisie opublikowanym na Facebooku.
Decyzję PKW były premier określił jako "kolejny atak na fundamentalne wartości demokracji". "Tej samej demokracji, o której jeszcze parę miesięcy temu rządzący krzyczeli, że jest zagrożona – i szukali pomocy zagranicą, szkodząc polskim interesom" – przypomniał.
"Dziś, pomimo łamania prawa, upolitycznienia prokuratury, tłumienia odmiennych poglądów w mediach, wszystko według nich jest w porządku. Idą więc o krok dalej. Próbują nas osłabić, bo wiedzą, że nie pokonają nas na polu bitwy merytorycznej. Próbują za to politycznie, PRowo, naginając lub łamiąc prawo – a teraz też finansowo" – czytamy.
Według Morawieckiego, mamy do czynienia z sytuacją, w której tonący brzytwy się chwyta. "Koalicja się chwieje, budżet ma największy deficyt w historii, realizacja obietnic wyborczych leży, sukcesów na polu międzynarodowym brak, inflacja znów rośnie, ceny wszystkiego idą ostro w górę" – wymienił i zapytał retorycznie: "Gdzie koalicja nie może – tam PKW pośle?".
Morawiecki do koalicji rządzącej: Pieniądze racji nie dają
Polityk zapewnił jednak, że Prawo i Sprawiedliwość jest zdeterminowane by walczyć o prawdę, o przyszłość Polski, o głos każdego obywatela, a także o równe traktowanie wszystkich, o pluralizm poglądów i o możliwość swobodnego ich wyrażania.
Kończąc wiceprezes PiS zwrócił się do rządzących: "Nasze pragnienie wolności jest silniejsze niż wasze próby jej ograniczania. I pamiętajcie – pieniądze racji nie dają. Zabraliście już miliardy Polakom – w nowych podatkach, podwyżkach rachunków, nędznych waloryzacjach, symbolicznych podwyżkach pensji, niszczeniu inwestycji. Więc czym jest te kilkanaście milionów złotych, które odbieracie głosom blisko 8 milionów Polaków, by było ich słychać? Niczym więcej, niż symbolem. Nadchodzącego końca waszych rządów".